Biografowie Słowackiego, którzy skrupulatnie prześledzili każdy dzień jego żywota, przetrząsnęli jego papiery i rachunki, ustalili, iż ten romantyk i mistyk był także zręcznym i szczęśliwym na ogół graczem na giełdzie paryskiej, a "kolumny duchów" unoszące się nad jego głową podszeptywały mu nie tylko rymy ale i kursy zwyżkujących akcji. Jak było, tak było, ale prawdą niewątpliwą jest, iż pieniądz jako zasadniczy motor akcji pojawił się po raz pierwszy w naszej literaturze w jego "Fantazym", utworze nie opublikowanym wprawdzie za życia poety, ale dzięki swej kontrowersyjności i niezwykłości najbardziej żywotnym w sensie scenicznym. Wieloznaczność postaci, w których splotły się cechy jak najbardziej sprzeczne, bliskie sąsiedztwo wzniosłości i pospolitości, wzruszenia i drwiny, poezji i trywialności, wreszcie bogactwo możliwości interpretacyjnych tak reżyserskich jak aktorskich - wszystko to czyni z "Fantazego" najbliższe gustom i naw
Tytuł oryginalny
Pół miliona za Diannę
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski nr 278