"Hańba" Johna Maxwella Coetzeego w reż. Marcina Wierzchowskiego w Teatrze Ludowym w Krakowie. Pisze Monika Pilch w Teatrze.
Z tytułową hańbą obcujemy na wielu różnych poziomach. Mamy okrytego hańbą ojca, zhańbioną córkę, ale i życie w ciągłym poniżeniu, w służbie innym: ludziom i zwierzętom. Wystawienie wielkiej powieści zawsze jest wyzwaniem. Jak adaptować tekst, żeby odpowiednio wybrzmiał? Co zrobić, by zachować zarówno indywidualny język pisarza, jak i autorski charakter przedstawienia? Marcin Wierzchowski sięga po "Hańbę" Johna Maxwella Coetzeego i znajduje sposób na realizację tej wybitnej powieści na scenie. Nie pozbawia jej płynnej i przejrzystej narracji, która staje się atutem już nie tylko oryginału, ale i przedstawienia. Po sukcesie "Sekretnego życia Friedmanów" kolejny spektakl Wierzchowskiego budził moje oczekiwania i obawy. Obawy przede wszystkim dlatego, że opowieść o Friedmanach dotykała w bolesny i często nieprzyjemny sposób nie tyle z powodu poruszanej problematyki, jaką jest molestowanie seksualne, ile poprzez wzajemną, niewygo