EN

30.05.2003 Wersja do druku

Pokusy zmysłowego zła

Wystawienie "Biesów" wymaga dziś nie lada odwagi.

W swej lubelskiej inscenizacji Krzysztof Babicki zmierzył się nie tylko z arcydziełem Fiodora Dostojewskiego, ale i z legendą genialnego widowiska Andrzeja Wajdy z 1971 r., przez 15 lat utrzymującego się w repertuarze Starego Teatru. Dostojewski z wielką przenikliwością ukazał moment rodzenia się ruchów anarchistyczno-spiskowych w XIX-wiecznej Rosji. Temat okazał się aktualny, nieodparcie kojarząc się z tragedią zakładników moskiewskiego teatru, odbijanych z rąk czeczeńskich terrorystów dokładnie w dniu premiery nigdy wcześniej w Lublinie niewystawianych "Biesów". Przedstawienie Babickiego wpisało się więc w nasze lęki przed plagą światowego terroryzmu. Reżyser odkrył też nieznane dotychczas aspekty utworu Dostojewskiego. Pokazał Mikołaja Stawrogina nie tylko jako postać diaboliczną, zaprzątniętą zgłębianiem mrocznej strony własnej natury, ale również jako rosyjskiego Don Juana. Człowieka o niewątpliwym uroku osobistym, świadomego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Rzeczpospolita" nr 125

Data:

30.05.2003

Realizacje repertuarowe