EN

1.05.1971 Wersja do druku

POKOLENIE, POKOLENIA

Debiuty z początków lat 60-tych ówczes­nych dwudziestolatków były zaskoczeniem. Do literatury wchodzi pierwsze pokolenie, które nie pamięta, lub prawie nie pamięta okupacji i zaczyna od pisania o wojnie. Dla­czego? Pytani, atakowani nawet wtedy, od­powiadali: tak, może nasz obraz okupacji nie jest realistyczny, zgodny ze szczegółami, ale nie o to przecież chodzi. To wy, starsi, przekazaliście nam swoją pamięć, was słu­chając, czytając widzimy, że tamten czas się nie zamknął, że jesteśmy chorzy na wojnę, wszyscy, cały naród. Co więcej, pisał Jerzy­na w 1964 roku: "Okazało się, że pokolenie, które przeżyło wojnę, zdolne jest jedynie do jej opisu. Dopiero następne pokolenia mo­gą się pokusić o jej pełną syntezę (...) mogą się tą wojną, już nie tylko fizycznie, przera­zić." * Mniejsza o słuszność tego sądu. Oka­zało się, powiedzmy, że temu pokoleniu nie wystarcza ani Borowski, ani Różewicz, ani Rudnicki, ani Bratny, że szu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 9

Autor:

Marta Piwińska

Data:

01.05.1971

Realizacje repertuarowe