Przed rokiem Robert Drobniuch wymyślił konkurs na konstrukcję lalki teatralnej. Pomysł mógł się wydawać nieco zaskakujący, wszak w naszym środowisku jesteśmy przecież w świecie lalek. A jednak już sama idea konkursu dowodziła, że Drobniuch postrzega rzeczywistość trzeźwo, jaką ona naprawdę jest, rozpoznaje jej ułomności i ma w sobie energię, by z nią się zmierzyć, próbować ją zmienić. Polskie realia lalkarskie dobrze znamy. Lalka nie jest priorytetem - pisze Marek Waszkiel na swoim blogu.
Spośród wszystkich polskich teatrów lalkowych ostatnich dekad kielecki Teatr Lalki i Aktora Kubuś przeszedł w ostatnich sezonach bodaj największą metamorfozę. Odkąd jego dyrekcję w 2012 roku objął Robert Drobniuch, absolwent białostockiej reżyserii lalkowej, ale i krakowskiej reżyserii opery i form muzycznych, posypały się nietuzinkowe premiery, zaczęli się pojawiać ciekawi twórcy, kompletnie zmienił się repertuar, niebywale urósł w siłę zespół aktorski. Kubuś zainicjował dziesiątki projektów, programów edukacyjnych, podjął ideę organizacji oryginalnego wakacyjnego festiwalu Hurra! ART!, sam zaczął odwiedzać festiwale, zbierać wyróżnienia i nagrody. Dziś jest bez wątpienia jedną z tych nielicznych polskich scen lalkowych (pomimo wyjątkowo marnych warunków egzystencji teatru w Kielcach), gdzie nie tylko wiele się dzieje, ale dzieje się ciekawie, nawet pasjonująco. Przed rokiem Robert Drobniuch wymyślił konkurs na konstrukcję lalki t