- Jestem człowiekiem wesołym, uwielbiam się śmiać, mam bardzo duży dystans do siebie i do świata. Ale bywam w prywatnym życiu też poważny. I takim chcę być również aktorem. Mam dwa oblicza i widzowie, którzy znają mnie z teatru, już to wiedzą - opowiada MACIEJ STUHR, aktor Nowego Teatru w Warszawie.
Nowa produkcja Władysława Pasikowskiego od jutra w kinach. To jedna tego roku. Dyskusja o filmie już trwa. Reżyser kultowych "Psów", mistrz polskiego kina akcji lat 90. wraca po ponad dekadzie milczenia w świetnej formie. Tym razem wyreżyserował wytrawny thriller, który reklamowany jest jako najodważniejszy film roku. Pasikowski wkłada kij w mrowisko i mierzy się w "Pokłosiu" z niełatwym tematem polskiej historii-pogromami z 1941 r. - To najważniejszy film, w jakim grałem - przyznaje Maciej Stuhr, odtwórca jednej z głównych ról - Mam nadzieję, że widzowie docenią ten film i stanie się on prawdziwym wydarzeniem. Opowieść o pogromie ludności żydowskiej to nie jest łatwa sprawa, dla wielu to temat trudny do przyjęcia. Ale o tym trzeba było w kinie w końcu powiedzieć. Nie chcemy "Pokłosiem" nikogo obwiniać ani dokopywać Polakom. Ważne jest to, jakie wnioski wyciągniemy z opowiedzianej historii - dodaje. Zbieranie pieniędzy na film trwało aż