- Moja kariera rozwija się bardzo dobrze. Ranga kontraktów i ich ilość wzrasta, podpisuję następne na nowe role, jak chociażby m.in. na rolę w "Traviacie" w realizacji przygotowywanej w Royal Opera House w Covent Garden w Londynie, gdzie zaczynam próby za dwa tygodnie. Przez te trzy lata udało mi się przede wszystkim sklasyfikować się jako główny baryton Metropolitan Opera - mówi solista śpiewak MARIUSZ KWIECIEŃ.
Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz: Przyjechał Pan do Krakowa by wystąpić dwa razy - 13 i 14 stycznia o godz. 18.30 na scenie Teatru im. Juliusza Słowackiego - w spektaklu "Don Pasquale". Widział Pan już tę krakowską inscenizację? - Na żywo nie. Oglądałem jedynie DVD z zapisem spektaklu, aby mieć pogląd, w jakiej konwencji został zrealizowany spektakl. I co Pan sądzi? - W tej współczesnej wersji "Don Pasquale" zauważyłem zarówno wiele trafnych pomysłów, jak i wiele, które mogłyby być lepsze. Będziemy się starali - bo obok mnie specjalnie na te spektakle przyjedzie także Joanna Woś - dać trochę świeżej krwi i pokazać więcej zdrowego komizmu. Ten spektakl może być całkiem przyjemny, choć nie wiem, jak odbierany jest w Krakowie, bo to miasto jest tradycyjne i woli tradycyjne spektakle. Ale pokazywanie od czasu do czasu nowoczesnych inscenizacji może być inspirujące dla widzów. W ilu inscenizacjach "Don Pasquale" już Pan śpiewał? -