Rozmawiamy z Moniką Strzępką, reżyserką wielu spektakli, które stały się ważnym głosem w społecznej dyskusji. Tym razem - o pracy ze studentami nad "Weselem" Wyspiańskiego. Mamy też zdjęcia z próby sztuki - pisze Barbara Lekarczyk-Cisek w portalu kulturaonline.pl
Barbara Lekarczyk-Cisek: Czy "Wesele" jest Pani pierwszym spektaklem dyplomowym? Monika Strzępka: O, nie, debiutowałam dwa lata temu. Robiliśmy "Love & information" Caryla Churchilla, w tłumaczeniu Pawła Demirskiego, również na PWST we Wrocławiu. Dlaczego "Wesele" - tekst obciążony tyloma interpretacjami, w dodatku szkolna lektura? W dodatku z młodymi, niedoświadczonymi ludźmi. No, tak, ale nie ma ryzyka - nie ma zabawy (śmiech). Z "Love & information" też łatwego zadania nie miałam, bo zrobienie przedstawienia z całą czternastką i danie wszystkim równorzędnych ról to twardy orzech do zgryzienia. Na szczęście Churchill nie pożałowała w swojej sztuce miejsca na przeróżne postaci. Jest ich w sumie ponad setka, więc można było wybierać do woli. Tym razem miałam wielką potrzebę popracowania ze studentami nad tekstem, który jest pisany wierszem. Jestem wielką fanką takiej literatury, a tak się złożyło, że w życiu zawodowym nie mia�