9. Międzynarodowy Festiwal Teatralny Maski w Poznaniu podsumowuje Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.
W przedostatni dzień festiwalowych pokazów widziałam młodych ludzi zapatrzonych w "Do piachu" według Tadeusza Różewicza, dyskusyjną, z pewnością daleką od patriotycznej idealizacji wizję akowskiej partyzanckiej przeszłości. Tego samego wieczoru spektakl "Patty Diphusa" według Pedra Almodóvara, z błyskotliwą rolą Ewy Kasprzyk, opowiadający w wyuzdany sposób tragikomiczną historię pornogwiazdy, obejrzało w Estradzie pokaźne grono dostojnie wyglądających widzów. Do kogo zatem adresowane są Maski? Twórcy festiwalu mówią, że głównie do młodych. Jednak gołym okiem widać, że nie da się postawić takiej granicy. Tak jak nie da się przewidzieć teatralnych upodobań ludzi nie tylko w różnym wieku, ale także z różnych środowisk, o różnej wrażliwości i rozmaitej puli życiowych doświadczeń. Maski niewątpliwie dojrzewają. Czy to dobrze? Od forum offowych teatrów, którym były na początku swego istnienia, wyraźnie dryfują w stronę prze