EN

2.07.2014 Wersja do druku

Pogoń za wielorybem

"Moby Dick" w reż. Barbary Wysockiej w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.

Szkoda, że ten majestatyczny spektakl praktycznie nie ma zakończenia. Wydawałoby się, że "Moby Dick" Hermana Melville'a jest najmniej nadającą się do udramatycznienia powieścią. I rzeczywiście, kompozytor Eugeniusz Knapik napisał dzieło, które przypomina raczej kantatę. Z drugiej strony librecista Krzysztof Koehler nie został wyłącznie przy dziele Melville'a, lecz wydobył biblijne aluzje i powiązania, wprowadzając m.in. dwie postaci kobiece: Hagar, matkę Izmaela, oraz Jezabel, żonę Ahaba. Reżyserka Barbara Wysocka i scenografka Barbara Hanicka starały się dopasować stronę wizualną zarówno do ogromu: sceny, oceanu, emocji i płynącej powoli muzyki o potężnej, wyrafinowanej instrumentacji (świetnie poprowadził ją Gabriel Chmura), a nawet tytułowego wieloryba, jak i do uwięzienia - na okręcie czy w swojej wizji świata. Główna rola przypada tu chórowi (znakomicie przygotowany przez Bogdana Golę); z kilku ról solowych wyróżniają się zw�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pogoń za wielorybem

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 27 online

Autor:

Dorota Szwarcman

Data:

02.07.2014

Realizacje repertuarowe