EN

26.05.2014 Wersja do druku

Pofestiwalowa depresja

Bogdan Ciosek, od czterech lat odpowiedzialny za program R@Portu, tegoroczną edycją do końca już zdestruował markę, pracowicie budowaną przez jego poprzedników. To przygnębia. No ale trudno, stało się, co poradzić. Gorzej, że nie wiadomo, czy coś z tej nauki wynika. O tym, że Bogdan Ciosek coraz fatalniej programuje R@Port, mówiło się przecież i rok temu, z żadnym, jak widać, rezultatem - po IX Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni pisze Jarosław Zalesiński w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

"Część z nich [czyli przedstawień tegorocznego festiwalu R@Port] nie powinna, naszym zdaniem, ujrzeć światła scenicznych reflektorów" - tak jury IX Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@port skomentowało jakość spektakli zaproszonych w tym roku do Gdyni przez dyrektora festiwalu, Bogdana Cioska. Od werdyktu jury, przyznającego nagrodę sztuce "Caryca Katarzyna" [na zdjęciu] Teatru im. Żeromskiego w Kielcach, zdystansował się jeden z jurorów, krytyk teatralny Tomasz Mościcki, który zgłosił votum separatum. "Nawet najbardziej ekstrawagancki światopogląd nie zwalnia twórcy z nadania mu scenicznej formy, a z pewnością wyklucza zadawanie gwałtu odbiorcy" -wyjaśnił powody swojej osobności. Takimi to akordami zakończyła się w miniony piątek gdyńska impreza. Był to pogrzeb nadziei, wiązanych z festiwalem jako z imprezą, która miała nadać Gdyni pierwszorzędną pozycję w rankingach polskich miast wykazujących się hojną troską o kulturę. Kapi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pofestiwalowa depresja

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 120

Autor:

Jarosław Zalesiński

Data:

26.05.2014

Realizacje repertuarowe
Festiwale