Przy dźwiękach skocznej tanecznej muzyki drzwi do sali teatralnej wreszcie otwierają się. Znajdujemy się w jakiejś knajpie. Ewa {#os#8833} Wójciak{/#} na środku parkietu wygina się w tańcu, Tadeusz {#os#8835} Janiszewski{/#} moczy nogi w misce, Marcin {#os#8836} Kęszycki{/#} biega po sali z czerwonym czajnikiem. Aktorzy witają nas, pomagają odszukać wolne miejsce na mocno przyciasnej wielojęzycznej widowni. Wszyscy - i aktorzy, i widzowie wydają się szczególnie podekscytowani. Oto wreszcie legendarny "Teatr Ośmego Dnia" w półtora roku po poprzedniej swej premierze "Sabatu" i w swoje 30-lecie zdecydował się pokazać Poznaniowi najnowszy, a od tak dawna już zapowiadany spektakl "Tańcz, póki możesz." A są to wyimprowizowane w ciągu zdających się nie mieć końca prób i ćwiczeń pełne emocji aktorskiej i ekspresji sceny, obrazy. Wszystkie świetne są w ruchu, geście i emocji, chociaż nie zawsze komponują się w jednorodną stylisty
Tytuł oryginalny
Poezja w knajpie
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski