EN

8.03.1964 Wersja do druku

Poezja, liryzm i żart na scenie

Dość długo czekaliśmy w Warszawie na spektaklu, który był całkowicie wciągał, przejmował, pochłaniał wielkością poezji i ciekawym kształtem teatralnym. I oto "Dziady" w Teatrze Polskim*). Dużej miary przeżycie artystyczne. Każde prawie wystawienie "Dziadów" jest wielokrotnie komentowane, wzbudza zaciekłe spory, zachwyty lub opozycję. Bogactwo bowiem materii filozoficznej, poetyckiej, widowiskowe i sprawia, że każdy z inscenizatorów dojrzy i chce wyrazić inny aspekt dzieła. Luźność kompozycji prowokuje do zmian układu, skrótów według logiki własnych koncepcji. Cóż więc proponują nam reżyserzy obecnego spektaklu, Krystyna Skuszanka i Jerzy Krasowski? W centrum przedstawienia jest człowiek. Człowiek w szeregu powiązań: sam ze sobą, ze swoją miłością, nadzieją, rozpaczą, w powiązaniu z narodem i sprawą wolności współbraci, w powiązaniu ze sprawą godności, mocy człowieka w perspektywie uniwersalnej i w powiązaniu ze światem nadp

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poezja, liryzm i żart na scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 10

Autor:

Zofia Jasińska

Data:

08.03.1964