EN

1.06.1990 Wersja do druku

Poezja i proza

Julia, gdy po raz pierwszy pojawia się na scenie, jest jeszcze dzieckiem. W białym, porannym stroju manipuluje długą laską, którą ustawiła so­bie na dłoni i teraz usiłuje utrzymać w pozycji pionowej. Pochłonięta zabawą, nieuważnie słucha słów matki o planach, dotyczących jej zamęścia, widać, że kwestia nie pobudza jej wyo­braźni. Spotkawszy na balu Ro­meo, wciąż jeszcze reaguje na poły dziecinnie: lgnie do niego z ufnością i oddaniem, w któ­rym jest więcej uczuć małej dziewczynki niż dojrzewającej kobiety. Ale w scenie balkono­wej zachowuje się już inaczej: wibruje niepokojem, trawi ją wewnętrzna gorączka, w jej ru­chach znać - uśpioną przedtem - zmysłowość. Gdy spadnie na nią pierwszy cios - wiadomość o śmierci Tybalta i wygnaniu Romea - jej cierpienie będzie żywiołowe i bardzo zewnętrzne, manifestowane łzami, gwałtow­nym gestem, tonem buntu i roz­paczy w scenie pożegnania z ukochanym. Gdy spadnie cios następny - rodzic

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poezja i proza

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 126

Autor:

Wanda Zwinogrodzka

Data:

01.06.1990

Realizacje repertuarowe