Reżyser MARYNA BRONIEWSKA prezentując w poniedziałkowym Teatrze Telewizji "Pannę Rositę" Federico Garcia Lorki nadała spektaklowi charakter i tempo rzewnej opowieści o przemijaniu, o okrucieństwie czasu, który odbiera młodość i - nadzieję. Mniej ważne stały się w poetyckiej balladzie Lorki szczegóły obyczajowe, autentyzm środowiska, a nawet sama akcja dramatyczna, zresztą dość wątła, jakby drugoplanowa. Zamysł reżyserski mógł się sprawdzić tylko w wypadku zestrojenia z nim interpretacji aktorskiej. Udało się to niemal w pełni. ALEKSANDRA ŚLĄSKA w tytułowej roli stworzyła postać bogata, niezwykle przekonywającą. Potrafiła być radośnie dziewczęca, pełna wiary w życie w akcie pierwszym, zrezygnowana, świadoma swej życiowej klęski w akcie ostatnim. Aktorka nie tylko pokazała proces starzenia się swej bohaterki, ale co więcej jej przemianę wewnętrzna, jej rosnącą obojętność wobec świata zewnętrznego, jej strach przed każdym nast
Tytuł oryginalny
Poetycka ballada
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 34