Owacje, bisy i toast na cześć Jeremiego Przybory zakończy ty sobotnie spotkanie z piosenkami Mistrza w Teatrze Polskim
Sobotni recital Magdy Umer, Piotra Machalicy i Zbigniewa Zamachowskiego był kameralną, lecz błyskotliwą rekonstrukcją "Zimy żal" - autorskiego programu Umer i Jeremiego Przybory sprzed 15 lat, przygotowanego wówczas dla PPA. Magda Umer jest świetną narratorką. Interesujące wspominanie osoby Mistrza prowadziło słuchaczy przez godzinną podróż erotyczną-wszelką inną - to autorski podział twórczości Przybory. Słuchaliśmy kapitalnie napisanych piosenek o Polsce i Polakach, które - sądząc z entuzjastycznej reakcji sali - nadal są atrakcyjne, wzruszające, nawet gdy prezentują groteskowych bohaterów, jak w "Jeżeli kochać, to nie indywidualnie", brawurowo wyśpiewanych przez Zamachowskiego i Machalicę. Słuchaliśmy atrakcyjnej klasyki. Perełek liryki w stylu "Pani Moniki", piosenek żartobliwych jak "Na ryby", wzruszającej "Herbatki" czy zdumiewająco aktualnej - także w nowym ustroju - "Takiej gminy". Gwiazdą wieczoru był Zbigniew Zamachowski. Niezwykle