EN

22.09.2004 Wersja do druku

Poeci są kochani

- Całe szczęście, że są poeci, którzy słowa potrafią ułożyć tak, że często w prosty sposób przedstawiają najważniejsze prawdy o życiu - mówi ANNA DYMNA, twórczyni Krakowskiego Salonu Poezji, którego setne spotkanie odbyło się w minioną niedzielę [19 września].

"Joanna Jałowiec: Jak bardzo zmienił się Krakowski Salon Poezji od momentu swych narodzin w 2002 roku? Anna Dymna: Coraz więcej ludzi o nim wie. Poezja wychodzi z naszego Salonu, rozprzestrzenia swoje macki w całej Polsce, by cieszyć coraz więcej ludzi. Mamy salony-dzieci w Gdańsku, Tczewie, Tarnowie, Częstochowie. Jestem ich matką chrzestną. Jeżdżę po Polsce i chrzczę nowe miejsca w ten sposób, że czytam wiersze ks. Jana Twardowskiego, te same, które 20 stycznia 2002 roku zapoczątkowały nasze krakowskie poetyckie spotkania i przyniosły nam szczęście. Trzeciego października otwieramy Salon Poezji w Opolu, a dotarły do mnie wieści, że Polacy w Londynie też chcą mieć swój salon. Dziś powstał pomysł czytania wierszy we Lwowie. Czy któreś ze spotkań w Teatrze im. Słowackiego darzy Pani szczególną sympatią? - Wszystkie są na swój sposób niezwykłe, wiele jest dla mnie odkrywczych, każde inne. Najradośniejsze są te organizowane na Dzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Poeci są kochani

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza -Kraków nr 223

Autor:

Joanna Jałowiec

Data:

22.09.2004