Nie Barbara, nie Basia tylko Baśka. Każde zdrobnienie tego imienia kryje w sobie coś zupełnie innego. Wyobrażacie sobie Baśkę? Raczej jest młoda, pewno energiczna, może zdolna. Ale jaka jest naprawdę? Nie trudno będzie skonfrontować Baśkę z wyobraźni z Baśką ze sceny. Chociaż... Baśka na scenie to wiele najróżnorodniejszych postaci, albo inaczej - to droga Baśki, która co rok daje nam nową, pełniejszą postać bohaterki. Baśka to dziewczyna ze wsi, początkowo proste popychadło, dziewczyna do wszystkiego - a potem wyrasta z niej... ktoś zupełnie inny, ta postać, którą zobaczymy w końcowych scenach sztuki. - "Baśka" to podwójny debiut - mówi reżyser sztuki Władysław KRASNOWIECKI. - Po pierwsze jest to debiut pisarski Jana STEFCZYKA. Oczywiście niełatwy, jak nie łatwo jest napisać sztukę współczesną, której akcja rozgrywa się w latach 1944-52. Drugim debiutantem jest absolwentka PWST Małgorzata BUREK-LEŚNIEWS
Tytuł oryginalny
Podwójny debiut, czyli Baśka
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 25