Premiera "Ubu Rexa' dziś w Teatrze Wielkim. Film "Ubu Król" wkrótce w kinach Z czego wynika nieustająca aktualność tematu Ubu? - Uważam, że nie należy tego przeceniać. To, że Szulkin zrobił film, to jego subiektywna intencja. Przez {#os#1115}Jarockiego{/#} i {#au#1590}Pendereckiego{/#} to dzieło zostało poczęte w momencie zawieruchy historycznej. Można powiedzieć, że wciąż jesteśmy w podobnym stanie zawieruchy. W tym sensie "Ubu Król" znowu trafia w istotny moment, aktualizuje się w naszym teatrze, w naszym czasie. - Dlaczego zdecydował się Pan zrealizować "Ubu króla" właśnie teraz? - Odpowiedziałem na propozycję. Do {#au#620}Jarry'go{/#} zaprowadził mnie Penderecki swoją muzyką bardziej, niż Jarry do Pendereckiego. Inny aspekt to niedojrzałość, XIX-wieczna prowokacja, która prowokuje również w XX i XXI wieku. - Jak odbierał Pan tekst Jarry'ego podczas pierwszej lektury? Czy z upływem czasu interpretacja bardzo się zmieniała? - Dla mni
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 230