"Cztery pory roku" i "Koncert" w chor. Jerome'a Robbinsa z Akademickiego Teatru Opery i Baletu w Permie na XXI Łódzkich Spotkaniach Baletowych. Pisze Igor Rakowski-Kłos w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Podczas Łódzkich Spotkań Baletowych Akademicki Teatr Opery i Baletu w Permie zaprezentował dwie choreografie Jerome'a Robbinsa. Urokliwe, choć zakurzone ciastko. Sława Robbinsa była ogromna. W jego życiu odbijały się tendencje, które przez kilka dekad drążyły amerykańską kulturę. Gdy umarł w 1998 roku, dziennikarz napisał, że życie Robbinsa było tak amerykańskie jak jego choreografia. Nowojorczyk Jerome Wilson Rabinowitz rodzi się w rodzinie rosyjskich Żydów. Na scenie staje po raz pierwszy w Yiddish Art Theater, później na wiele lat wiąże się z Broadwayem. Tutaj w 1957 roku odnajduje trampolinę do sławy - jest nią musical "West Side Story". Później są jeszcze "On the Town", "The King and I" oraz "Peter Pan", a także widowiska baletowe, jak "Fancy Free", "The Cage" and "Dances at a Gathering". Gigantyczne sukcesy. Kameleon wszechstronności przez ponad pół wieku napisał choreografie do 66 baletów i 15 musicali. Obie dziedziny wielokrotni