"Zagraj to jeszcze raz, Sam" w reż. Eugeniusza Korina w Teatrze 6. Piętro w Warszawie. Pisze Ryszard Ostapski w Teatrze.
Tuż po otwarciu Teatru 6. piętro na kolumnadzie Pałacu Kultury i Nauki wisiały trzy bannery reklamujące nową scenę i "wyższy poziom teatru". Z daleka widoczne były przede wszystkim trzy spore szóstki - niedwuznaczna obietnica diabelsko dobrej zabawy albo mąk piekielnych. Kilka dni później na Pałacu wisiał już tylko jeden banner teatru, a nad pustym i smutnym placem Defilad górowała zupełnie inna szóstka. Zawieszona z przeciwnej strony na ścianie wieżowca, namawiała ludność na kredyt oprocentowany właśnie na sześć procent (z małym ogonkiem). Przed wojną słowa teatr i kredyt były ze sobą czule związane. Ech... chyba wraca stare. Fachowcy od lat nas przekonują, że film żywi się osobowością wykonawcy i na tym może poprzestać - natomiast teatr wymaga warsztatu. Naturszczyk większe szanse sukcesu ma w kinie niż na scenie. Udział Kuby Wojewódzkiego w "Zagraj to jeszcze raz, Sam" zdaje się zaprzeczać tej tezie. Jego osobowość - znana dobrze z