"Kraina śpiochów" w reż. Bernarda Bieleni w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Sen jest dobry na wszystko, to jasne, co jednak, gdy dziecię spać nie chce i naraża na szwank dobre imię królestwa? Terapia nie pomaga, barany też? Nie ma rady: kanapki z pasztetową do węzełka i w świat po pomoc iść trzeba... Dobra zabawa, proste mądrości, miłe dla ucha piosenki - wszystko to w najnowszym spektaklu dla dzieci Białostockiego Teatru Lalek "Kraina Śpiochów" Jak sama nazwa wskazuje, to kraina, w której sen to istota wszystkiego - bez dobrego snu nie ma dobrego dnia przecież. Wszyscy mieszkańcy są mili i spokojni, wszyscy też muszą dobrze spać - wszystko jedno jak: na choinkę, na mumię, na aniołka, na leniucha, na boli ząb etc... Byleby dobrze. Co jednak, gdy Wielkim Nieśpiącym jest królewska córa? Problem się pogłębia. Król jest zdegustowany. W końcu zasmucony: "Mamrocze we śnie? Coś podobnego... W moim królestwie? Nie wypada...". Próby usypiania królewny zawodzą. Nie pomaga profesor śpiochologii stosowanej ani syrop, ani me