Radni odebrali Teatrowi Ósmego Dnia 300 tys. zł z dotacji na 2014 rok. Zdaniem autorki tej poprawki, Joanny Frankiewicz, zespół powinien walczyć o pieniądze w konkursach. - Jeśli ktoś uważa, że "Ósemki" nie powinny być utrzymywane przez miasto, niech pokaże odwagę i złoży uchwałę o jego likwidacji - odpowiada radny Łukasz Mikuła, który sprzeciwiał się cięciom.
Pierwotnie teatr miał dostać na 2014 r. ponad 1,083 mln zł dotacji (w ubiegłym było to 1,1 mln zł). Jednak po poprawkach wniesionych przez radnych podczas piątkowej sesji budżetowej, kwota ta zmniejszy się do 780 tys. zł. Najpierw 100 tys. zł zabrał "Ósemkom" klub PiS, Poznański Ruch Obywatelski (tzw. klub prezydencki) i kilku radnych PO. Uzasadnili, że chcą, by te pieniądze zostały wydane na sport młodzieży. Dodatkowego cięcia - aż o 200 tys. zł - zażądała radna Joanna Frankiewicz z klubu prezydenckiego. Tym razem jednak z zaznaczeniem, aby pozostały one w kulturze. Teatr ma być teatrem Radna Frankiewicz proponuje, żeby "Ósemki" o część dotacji ubiegały się w konkursach. - Zależy mi, żeby przynajmniej część działalności teatru była weryfikowana w taki sam sposób, jak weryfikowane są inicjatywy innych działających w Poznaniu podmiotów, które nie mają tyle szczęścia i nie są miejskimi instytucjami kultury - tłumaczy. - Lista