NARESZCIE pełnia lata. Są upały i burze, choć pomidory kosztują po 50 zł kilo. Są też ogórki, przynajmniej w telewizji. W programie zapanowała prawdziwa kanikuła, przerywana z rzadka ciekawszymi pozycjami i tradycyjną "Kobrą", która coraz mniej widzów interesuje. Ale nie ma złego, co by na dobre nie wyszło. Nikt nie może przynajmniej uskarżać się latem, że telewizją zabiera mu zbyt wiele czasu... Cóż robią Polacy w okresie kanikuły? Przede wszystkim podróżują. Kto może, ten wyjeżdża na wycieczki zagraniczne. Kogo zaś na nie nie stać, ten rusza w Polskę. Telewizja poszła śladami swych widzów. Mieliśmy w tym tygodniu możność podróżowania za pośrednictwem małego ekranu i poznawania dalekich i bliskich krajów, a nawet Kosmosu i Marsa. Bardzo to wzbogaca naszą wiedzę o świecie, tylko, że od czasu do czasu chcielibyśmy także widzieć na małym ekranie prawdziwy obraz tego, co dzieje się w naszym kraju. No, ale nie narzekajmy. Spróbujm
Tytuł oryginalny
Podróże ziemskie i kosmiczne
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 200