"Czarodziejska góra" Pawła Mykietyna w reż. Andrzeja Chyry na XXV Malta Festival Poznań. Pisze Agnieszka Dul w portalu kultura.poznan.pl.
30 stronicowe libretto to nie przewodnik po dwutomowym dziele Thomasa Manna. Niektóre szlaki, którymi zwykli podążać czytelnicy oryginału, są ledwie zasygnalizowane. Te wybrane przez Małgorzatę Sikorską-Miszczuk i Andrzeja Chyrę zostają poetycko przetworzone. Wybierając się na operę "Czarodziejska góra", wyruszamy w podróż, w trakcie której najpewniejszym kierunkowskazem okaże się nasza intuicja. Hans Castorp, który przyjeżdża do sanatorium Berghof, to bohater bardziej uniwersalny niż jego literacki pierwowzór. Nie poznajemy charakterystyki rodziny, z jakiej się wywodzi ani historii jego życia do momentu opuszczenia pociągu na stacji w Davos. Możemy to dopowiadać, przypominając sobie treść książki, jednak nie wydaje się to konieczne. Hans początkowo czuje się zdrowy, szybko jednak wciągają go lokalne rytuały takie jak zbiorowe mierzenie temperatury, które poprzez utrwalanie hipochondrii integrują grupę pacjentów. Dlatego postanawia zosta