"Mój niepokój ma przy sobie broń" Mateusza Pakuły w reż. Julii Mark w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Grzegorz Reske w Teatrze.
Kielecki spektakl Julii Mark przekonuje, że podróże dzisiejszego Guliwera rozgrywają się w wirtualnym świecie. Przynoszą one równie pesymistyczny obraz kondycji ludzkiej, co słynna powieść Swifta. Pierwszy rzut oka po wejściu na salę kieleckiego teatru powoduje lekką konsternację. Scena w remoncie? Czworobok zabudowany płytą pilśniową ożywa. W oknie wyciętym w tylnej ścianie dwóch muzyków. Dopiero po jakimś czasie zauważamy w bocznych ścianach dwa mniejsze, symetryczne otwory. Statyczna przestrzeń przypomina ekran monitora - nie bardzo wiemy tylko, czy obraz pojawiający się na nim to jeszcze świat komputerowej gry, czy już sygnał kanału wiadomości. Syntetyczno-perkusyjna muzyka Antonisa Skoliasa i Wojciecha Długosza coraz szczelniej wypełnia przestrzeń. W narastającym hałasie niemal niepostrzeżenie pojawi się Guliwer (Wojciech Niemczyk). Nie będzie jednak żaglowca, nie będzie romantycznej wyprawy. Ten Guliwer surfuje po internetowych