To bardzo zabawna sztuka - choć często mówi o sprawach nader poważnych. Ujęło mnie, że jest znacznie bliższa "Rejsowi" Piwowskiego, niż "Hamletowi" Szekspira - mówi Maciej {#os#1501}Dejczer{/#}, reżyser "Pielgrzymów". Bohaterami sztuki Marka {#os#36148}Pruchniewskiego{/#} są pielgrzymi udający się we wspólną daleką podróż po Europie. W ich wędrówce wzniosłe przeżycia duchowe mieszają się z przyziemnymi potrzebami ciała. Reżyser dostrzega w sztuce dwa zasadnicze walory - współczesność i komiczność. - Pruchniewski trochę jest dydaktykiem, a trochę prześmiewcą - mówi reżyser. - Opowiada o dwudziestoosobowej grupie ludzi, którzy są w drodze - nie tylko fizycznie, ale i duchowo. Przedstawia różnorodne typy i typki. A poza tym mówi o naszych tęsknotach, skłonnościach i marzeniach. To bardzo dużo jak na jeden spektakl. Reżyser uważa, że bohaterowie są reprezentatywni dla polskiego społeczeństwa. Autor zaznaczył jed
Tytuł oryginalny
Podróż w głąb siebie
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 268