Spektakl wymaga od widza skupienia, otwarcia na wypowiadane słowa i specyficznego poczucia humoru. Jego siłą jest prostota - o spektaklu "Kochane Zwierzątka" w reż. Tadeusza Malaka w PWST w Krakowie pisze Monika Kwaśniewska z Nowej Siły Krytycznej.
Miedzy pierwszym rzędem widowni a zasłoniętą sceną - duży dywan, krzesła, dwa biurka, na nich parę książek, teczki, wino, dwa kieliszki. Wszystko trochę staromodne, podniszczone. Takie domowe... Bliskie widzowi, niemal intymne. Tu rozegrany zostaje spektakl Tadeusza Malaka "Kochane Zwierzątka" - równie prosty, ascetyczny i skromny, co zaaranżowana do niego przestrzeń. Scenariusz przedstawienia powstał na podstawie listów Zbigniewa Herberta do jego przyjaciół mieszkających na emigracji w Londynie: Magdaleny i Zbigniewa Czajkowskich. Korespondencję uzupełniają wprowadzające kontekst komentarze oraz wiersze. Całość składa się na piękną historię długoletniej przyjaźni oraz tworzy niebanalny portret artysty - skromnego człowieka, który mimo przeciwności losu nie traci swej bezkompromisowej postawy wobec świata i miłości do ludzi. Do opisanej powyżej przestrzeni wchodzą aktorzy: Magdalena (Dorota Segda), jej mąż - Zbigniew (Jacek Romanowski) i H