"Otello" w reż. Jacka Głomba w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Pisze Tomasz Wysocki w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Ani śmiertelna zazdrość Otella i ani miłość Desdemony nie przemogły nudy, która opanowała trójmasztowiec wybudowany w legnickim Teatrze im. Modrzejewskiej. W spektaklu w reżyserii Jacka Głomba po prostu brakuje energii W inscenizacji Krzysztofa Kopki i Jacka Głomba bohaterowie dramatu zostali zamknięci na pokładzie trójmasztowej "Speranzy". Muszą ze sobą współżyć frywolni członkowie załogi i podróżni z dobrych domów. Tak szybciej można wywołać konflikty, tak bardziej piętrzą się uczucia: miłość, zazdrość, zawiść, nienawiść. I momentami na scenie sporo się dzieje: słychać gwizdek bosmana, żagle co rusz idą w ruch, prostytutki kuszą marynarzy, błyskają noże. Co chwilę ktoś ląduje za burtą. Z jednego spojrzenia rodzi się gwałtowna miłość twardego Otella (Przemysław Bluszcz) i młodej Desdemony (Ewa Galusińska). Z przyjemnością się na to patrzy, bo Małgorzata Bulanda przygotowała ładne, bardzo eleganckie i doskonale uszyt