Od dłuższego czasu pamiętniki - obok tzw. literatury faktu - robią oszałamiającą karierę czytelniczą, błyskawicznie znikając z księgarskich półek. Wynika to zapewne z właściwej ludzkiej naturze - bądźmy szczerzy - chęci podglądania bliźniego, zwłaszcza takiego, który w jakiś sposób wybija się ponad przeciętność. Owa chęć rośnie ponoć z wiekiem, co jest chyba zrozumiałe. Wówczas bowiem nie chodzi już wyłącznie o zaspokojenie ciekawości, nawet w tym dobrym tego słowa znaczeniu, a raczej o przymierzenie - chociaż nie zawsze w pełni uświadomione - własnego życia do losów tych, którym powiodło się lepiej, którym trafił się łut szczęścia, pozwalający na spełnienie jeśli nie marzeń, to przynajmniej śmiało zakreślonych planów. Pamiętniki stają się później kanwą najrozmaitszych przetworzeń, mogących zawsze liczyć na powodzenie. Jeśli zaś ów intymny zapis wyszedł spod pióra aktork
Tytuł oryginalny
Podglądanie życia
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Ilustrowany Nr 29