Po "Nocy Helvera" Ingmara Villqista i "Córkach King Konga" Theresei Walser, Teatr Polski sięgnął po kolejny utwór należący do nurtu nowej dramaturgii - "Krąg personalny 3:1" Szweda Larsa Norena w reżyserii Piotra Chołodzińskiego. Sztuka ta, co może się wydawać niemożliwe, nie opowiada żadnej historii. Nie jest przypowieścią o losach grupy ludzi, nie ma w niej zaznaczonych relacji pomiędzy poszczególnymi postaciami, nie ma nawet mocno zaznaczonych głównych bohaterów. Fabuła składa się z kolejnych, zazębionych z sobą epizodów - zwierzeń, zażywania kolejnych porcji polskiej heroiny - "kompotu", bijatyk, pijackich majaczeń. Od podniesienia kurtyny, aż po jej opuszczenie możemy tylko obserwować najzwyklejszych bezdomnych z dworca - alkoholików, narkomanów, prostytutki. Spokojnie, z wysokości miękkich teatralnych foteli, oglądamy ich długo. Nie musimy odwracać wzroku, udawać, że ich nie dostrzegamy, nie musimy się ich bać. I właśnie wtedy otwie
Tytuł oryginalny
Podglądanie samotności
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 66