"Pasożyty". Teatr Polski wraz z Teatrem Współczesnym ze Szczecina pokazał sztukę o właśnie takim tytule autorstwa Mariusa von Mayenburga w reżyserii Anny {#os#4013}Augustynowicz{/#}. Friderike i Petrik (Beata {#os#1447}Zygarlicka{/#} i Roland {#os#3765}Nowak{/#}) żyją razem. Ich życie to wzajemne katowanie psychiczne. Ona ma jeszcze siostrę - Betsi (Beata Bandurska), która mieszka z młodym inwalidą Ringo (Wojciech Brzeziński). Jest też Multscher - człowiek, który sprawił, że chłopak jest kaleką (Lech {#os#508}Łotocki{/#}). Pięć osób to niewiele, ale wystarczająco dużo, by Marienburg pokazał jak bardzo zależni jesteśmy od ludzi. Każdy z bohaterów walczy o kontakt z drugim człowiekiem, ale tylko po to, aby przez chwilę być górą. Na czym polega piękno "Pasożytów"? "To celne studium - nie jednostki tylko grupy. Scena przedzielona szybą sprawiała wrażenie terrarium na robaki, które można było oglądać z otaczającej widowni. Do
Tytuł oryginalny
Podglądanie robaków
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 17