EN

10.05.2011 Wersja do druku

Podglądanie cudzego życia przez komórki w Teatrze Współczesnym

"A komórka dzwoni" w reż. Norberta Rakowskiego w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Ewa Koszur w Głosie Szczecińskim.

Premiera sztuki "A komórka dzwoni" w reżyserii Norberta Rakowskiego nie zdobyła większego uznania szczecińskich widzów. Być może nasze oczekiwania były zbyt duże po bardzo udanym szczecińskim debiucie sprzed sześciu lat, kiedy to Norbert Rakowski zaprezentował na małej scenie Współczesnego - w Malarni świetnie zrealizowaną i zagraną sztukę "Bliżej". Tym razem na swój reżyserski warsztat Rakowski wziął sztukę Sarah Ruhl "A komórka dzwoni". Szczecińska realizacja, to jej polska prapremiera. O czym właściwie jest ta sztuka, zastanawiali się nieco znudzeni widzowie. Miała to być komedia i rzeczywiście chwilami jest śmiesznie. Ale jest i dramat, a nawet tragedia, bo pojawia się trup (Grzegorz Młudzik). A sztuka jest o tym, ze telefon komórkowy towarzyszy nam wszędzie i o tym, że niejednokrotnie jesteśmy świadkami wulgarnych tekstów wykrzykiwanych do małego pudełka w tramwaju czy w metrze. Także o tym, że rozpacz matki (Ewa Sobiech) po straci

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Podglądanie cudzego życia przez komórki w Teatrze Współczesnym

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Szczeciński nr 107

Autor:

Ewa Koszur

Data:

10.05.2011

Realizacje repertuarowe