EN

5.11.1972 Wersja do druku

Podboje parafrazy

ŻEBY nie narazić się na żywiołowe oburzenie, powiem z miejsca wyraźnie: spektakl "Otella" zaprezentowany na scenie Teatru im. J. Osterwy przez Józefa Jasielskiego jest, obiektywnie i ogólnie rzecz biorąc, niewątpliwym sukcesem - spektaklem żywym, atrakcyjnym, dającym satysfakcję zarówno aktorom jak publiczności, którym się należy trochę wytchnienia, jednym po anonimowym, kolektywnym konstruowaniu scenariuszy metaforyczno-szaradowych, drugim po odcyfrowywaniu symboli i aluzji, niekiedy do zbanalizowanych już prawd dni bieżących, bądź nawet ubiegłych. Uczyniwszy powyższą konstatacją zadość sumieniu bezstronnego sprawozdawcy, zyskuję, wydaje mi się, prawo przejścia do rozważań subiektywnych nad kilku zagadnieniami ściśle związanymi z interesującą nas inscenizacją. Na czołowe miejsce w ich szeregu wysuwa się, oczywiście, problem tzw. parafrazy. Parafraza do użytku scenicznego jest, że tak powiem, stara jak teatr. Sam Szekspir, którego wielk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Podboje parafrazy

Źródło:

Materiał nadesłany

Kamena nr 23

Autor:

Maria Bechczyc-Rudnicka

Data:

05.11.1972

Realizacje repertuarowe