"Zmierzch bogów" w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Goran Injac w Dwutygodniku. Strona Kultury.
W "Zmierzchu bogów" zamiast współczesnego teatru społecznej odpowiedzialności proponuje się nam "staroświecki" teatr obrazu i koloru. Biorąc pod uwagę całą twórczość reżyserki, spostrzegamy, że ten ostatni spektakl jest tak naprawdę jednym z jej pierwszych Today is raining in Paradise Manu Chao Choroba rodziny F Widzimy odświętnie zastawiony stół. Essenbeckowie świętują urodziny seniora rodu. Na dużej scenie Teatru Kochanowskiego w Opolu dominuje kryształowy żyrandol. Wnętrze jest oszczędnie zagospodarowane, proste, wyjątkowo eleganckie, wypełnione nadrealnym spokojem. Powoli zaczyna się walka o zajęcie najważniejszego miejsca. Walka, w której i ci znaczący, i ci podrzędni będą się nawzajem męczyć i terroryzować. Nie ma tu niczego, co byłoby w stanie ten świat uratować, ani jednej stabilnej wartości. W zwolnionym, spokojnym rytmie świat nieodwołalnie się rozpada. Sceny przemocy są tylko logicznymi eksplozjami, które potwierdza