"Marat/Sade" w reż. Piotra Tomaszuka w Teatrze Wierszalin w Supraślu. Pisze Kalina Zalewska w Teatrze.
Wielka Rewolucja Francuska rozpoczęła się w osiemnastym wieku ścięciem króla, a dopełniła w wieku dwudziestym obyczajową rewoltą. Nie przypadkiem bohaterami powstałej w 1964 roku sztuki Petera Weissa byli Marat i de Sade. W dramacie ojciec rewolucyjnego terroru i obyczajowy skandalista prezentowali napięcia towarzyszące gwałtownym przewrotom. Obaj przekraczali powszechnie przyjęte normy i krytykowali społeczeństwo. Weiss zdecydowanie bronił Marata, przedstawiając go jako gorącego wyznawcę idei. Umieszczenie akcji w przytułku dla obłąkanych za czasów Cesarstwa, kiedy to rewolucyjne ideały zostały zdradzone, wzbudzało dla nich sympatię, a męczeństwo i śmierć bohatera, ujęte w teatralnej apoteozie, nawiązywały do postaci Chrystusa (niczym słynny obraz Davida, w epoce restauracji objęty zakazem prezentowania). W sztuce Weissa młodemu jakobinowi wtórował stary markiz de Sade, grzeszący wybujałym indywidualizmem i pogardą dla masowych emocji, uzasa