"Klątwa" w reż. Piotra Tomaszuka w Teatrze Wierszalin w Supraślu.
Pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej - dodatku Wysokie Obcasy.
Palenie wdów, zabójstwa posagowe, ofiary z ludzi. Egzotyka? Archaizm? Barbarzyństwo z gatunku "bardzo dawno, bardzo daleko"? To poczytajmy ostatnie doniesienia prasowe: "Chorobliwie zazdrosny mieszkaniec Liverpoolu spalił 20-letnią narzeczoną", "Praca za seks", "Molestowana nastolatka powiesiła się". Współcześni dramaturdzy czytają gazety. Czytał je także Wyspiański. Jego "Klątwa" to zainspirowana notką prasową opowieść o dziewczynie na tyle naiwnej, by związać się z księdzem, urodzić jego dzieci i oczekiwać od niego obrony przed konserwatywną wioskową moralnością. Na wieś spada susza. Strzegący pogańskich wierzeń pustelnik mówi: to przez grzechy księdza. Ksiądz miota się, szuka pocieszenia u matki. Dziewczyna idzie z dziećmi na stos, by śmiercią uspokoić i ukochanego, i gromadę. Wystarczy zmienić kilka szczegółów, by wyszedł scenariusz "Placu Zbawiciela". Wystarczy zmienić kilka innych, by otrzymać jeden z tekstów Anity Nair, Sity Aga