"Anioł dziwnych przypadków" w reż. Krzysztofa Cicheńskiego w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Stanisław Godlewski na blogu miernikteatru.
Polscy twórcy bardzo często ostatnio podejmują temat alkoholu - Wojciech Smarzowski zekranizował "Pod mocnym Aniołem" Pilcha, w gdańskim Teatrze Wybrzeże Ewelina Marciniak zrealizowała "Ciąg". W poznańskim Teatrze Wielkim problem alkoholu również się pojawia, jednak potraktowany bardzo lekko i dowcipnie. "Aniołowi dziwnych przypadków" Bruno Coli bliżej do satyr Krasickiego i "Moskwy-Pietuszki" Jerofiejewa, niż do mrocznych filmów Smarzowskiego. Bohater opery, opartej na opowiadaniu Edgara Allana Poe, to dystyngowany, młody mężczyzna (dawniej - dandys, dzisiaj - hipster?), który, oprócz czytania "Leonidasa" Glovera i innych snobistycznych lektur, lubi raczyć się winem Lafite. Mimo upodobania do trunków, jest niezwykle flegmatyczny i racjonalny. Właśnie ta racjonalność sprawia, że na jego drodze staje Anioł Dziwnych Przypadków, który wywołuje fantastyczny karnawał zdarzeń, mający na celu przekonać bohatera, że coś takiego jak "przypadek" istnie