"Czarodziejski flet" w reż. Marka Weiss-Grzesińskiego w Operze Wrocławskiej. Pisze Cezary Raszewski w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.
Zjawiskowy sopran Aleksandry Buczek, muzyka Mozarta i talent scenografa - to najmocniejsze strony "Czarodziejskiego fletu", najnowszej premiery Opery Wrocławskiej. Architektem całości jest Marek Weiss-Grzesiński, reżyser i inscenizator. To dzięki niemu publiczność operowa uczestniczy w prawdziwej apoteozie miłości. Piątkowa premiera "Czarodziejskiego fletu" zainaugurowała Rok Mozartowski w Operze Wrocławskiej. Obejrzało ją kilkuset szczęśliwców, którym udało się w porę kupić bilety. Dzieło Austriaka (w tym roku obchodzimy 250-lecie urodzin kompozytora) oparte na XVIII-wiecznym libretcie, przeniesiono w czasy współczesne. Rokokowe wnętrza opery grają świetnie ze sterylną, nowoczesną scenografią. Całości dopełniają zmieniające się barwy świateł na rozsuwanych, półkolistych "wrotach" Także zastygły w bezruchu chór, który swym zestrojeniem i teatralną urodą należy do najmocniejszych akcentów spektaklu. Aleksandra Buczek skalą i czysto�