Nie jest to temat odpowiedni na karnawał. Sądzę jednak, że nie wolno pominąć w "Liście z Warszawy" wydarzenia kulturalnego tylko dlatego, że jego treść jest smutna i sprawozdanie może popsuć pogodny karnawałowy nastrój. Stołeczny Teatr Współczesny wystawił sztukę Thomasa Bernharda pi "Święto Borysa" w bardzo dobrym przekładzie Barbary L. Surowskiej i Karola Sauerlanda. Główną rolę gra znakomita Maja Komorowska. Pisałem już o walorach tej artystki. Jest ona godną następczynią wielkich polskich tragiczek - Stanisławy Wysockiej i Ireny Solskiej. Ostatnia kreacja Komorowskiej jeszcze mocniej utwierdza w tym przekonaniu. Niezależnie od naszej opinii o spektaklu, na zawsze zachowamy w pamięci świetną grę Komorowskiej. Katastrofa samochodowa. Mąż zabity. Żonę w ciężkim stanie odwożą do szpitala. Amputują jej obie nogi. Resztę życia musi spędzić na wózku inwalidzkim. Ma do swej dyspozycji pielęgniarkę - Joannę. Z podziw
Tytuł oryginalny
Poczucie obcości
Źródło:
Materiał nadesłany
Ilustrowany Kurier Polski nr 12