- Nasza Alicja istotnie zmienia swój wzrost. Dzisiaj przymierzaliśmy spódnicę dla niej, która będzie wielkości okna sceny. Poza tym nasza bohaterka będzie też oczywiście latała - rozmowa z JULIĄ MARK, reżyserującą w Tarnowskim Teatrze Alicję w krainie czarów".
Beata Stelmach-Kutrzuba: Co skłoniło Panią do realizacji bajki? Julia Mark:Po pierwsze, to wyjątkowo wdzięczny materiał, nad którym pracując, samemu można poczuć się trochę jak dziecko. Po drugie, możliwość kształtowania młodych ludzi, przyszłych widzów, i uczenie ich obcowania z dobrą literaturą uważam za rzecz ważną i fajną. Przyzwyczajając dzieci do teatru od najmłodszych lat, wpływamy na ich późniejszy stosunek do sztuki. Ale patrząc na spektakle, które Pani wyreżyserowała w innych teatrach, wydaje się, że interesuje Panią przede wszystkim dramat współczesny. - To prawda. Jednak tekst Lewisa Carrolla "Alicja w krainie czarów" jest wyjątkowo nowoczesny, bo się zupełnie nie starzeje. Kiedy parę miesięcy temu znów się z nim zetknęłam, zauroczył mnie po raz kolejny - oszołomiło mnie bogactwo tej prozy. Czy "Alicja w krainie czarów" to ulubiona Pani książka z dzieciństwa? - Z dzieciństwa na pewno nie, bo jako mała dziewczynk