- Co robić, żeby dostać bilet na "Dwie głowy ptaka" na wtorek - za tydzień? - pyta następny z kolejki pod kasą Teatru Dramatycznego w Warszawie. - Przyjść w środę przed siódmą rano i czekać ze trzy godziny - odpowiada kasjerka. - Oczywiście bez gwarancji, że uda się panu dostać bilet Widz zaryzykuje, bo bardzo mu zależy. - Podobno warto to zobaczyć - mówi. O bilety niezmiennie trudno, chociaż premiera tego spektaklu odbyła się 30 grudnia w ubiegłym roku. "Dwie głowy ptaka" Władysława Terleckiego w reżyserii Andrzeja Łapickiego grane są do tego na tzw. scenie prób, która mieści zaledwie 160 osób. Chętnych jest każdego dnia dużo więcej. Chcą zobaczyć Andrzeja Łapickiego, Gustawa Holoubka, Piotra Fronczewskiego, Janusza Gajosa. W rolach funkcjonariuszy rosyjskiej policji popularni aktorzy prowadzą śledztwo w sprawie ostatniego Naczelnika Miasta Warszawy w Powstaniu Styczniowym - Aleksandra Waszkowskiego (Andrzej Blumenfeld). Rz
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Lubuska nr 89