Warszawska jesień zatrzymała się w trzech punktach stolicy. Przede wszystkim na Saskiej Kępie. Saska Kępa była na ustach wszystkich, przeróżnie komentowana aż oficjalny komunikat o powrocie towarzysza Wiesława do pracy partyjnej rozstrzygnął wszystkie wątpliwości. Mieszkaniec jednej z sympatycznych ulic Saskiej Kępy Władysław Gomułka wszedł znowu na arenę polityczną. To uspokoiło wszystkich szepczących i powtarzających sprzeczne i różnorakie wieści, przychodzące z tej dzielnicy Warszawy. Drugim punktem, który wzbudza zainteresowanie i żywe opinie - wybiegające naprzeciw i starające się odgadnąć wiele spraw, jest Krakowskie Przedmieście. Kilkanaście dni tylko dzieli nas od zjazdu pisarzy, na którym powinny się rozegrać - i na pewno rozegrają się - ważkie wydarzenia. Obiecują to sobie i literaci decentralizowanej prowincji, jak również środowisko warszawskie, rozpadające się ostatnio na twórcze grupy, podgrupy, zespoły. I w
Tytuł oryginalny
Poczta z kraju (fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Zachodni nr 260