"Poczet Królów Polskich" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Jacek Cieślak w Teatrze.
"Poczet Królów Polskich" Krzysztofa Garbaczewskiego to dziwne pomieszanie odważnego pomysłu z reżyserską pychą i płyciznami plakatowego tekstu. Inauguracja dyrekcji w Starym Teatrze to jednak brzmi dumnie. Nowy tandem dyrektorski w osobach Jana Klaty i Sebastiana Majewskiego, który odniósł sukces na krakowskiej scenie Narodowej "Trylogią", "Weselem hrabiego Orgaza" i "Koprofagami", scedował trudne zadanie na Krzysztofa Garbaczewskiego. Pewnie również dlatego, że Klata od dawna był już umówiony na premierę "Hamleta" w Bochum i swój pierwszy pełny sezon otworzy dopiero we wrześniu "Drogą do Damaszku" Augusta Strindberga. Nienazywalne Wybór Garbaczewskiego to jasne nakreślenie linii artystycznej teatru: Stary ma być nowoczesny, a nawet obrazoburczy, by zmuszać do myślenia, bo taki był za najlepszych czasów Konrada Swinarskiego. Problem polega na tym, że Garbaczewski Swinarskim nie jest. Z etykietką "młodego zdolnego" i z mocno zarysowanym pomysł