EN

10.10.2005 Wersja do druku

Początek, czyli aspołeczny Zając

Przez długie lata Kubuś nie miał własnej siedziby, gościnnie występował w Wojewódzkim Domu Kultury, ale grał przede wszystkim w objeździe. Otrzymywał symboliczną subwencję - roczna dotacja w wysokości tysiąca złotych była odpowiednikiem bardzo lichej pensji - z okazji 50-lecia Teatru Kubuś w Kielcach pisze Agata Niebudek w Echu Dnia.

Dziecięcy teatrzyk, zrodzony z poezji życia - tak Kubusia nazywał jego założyciel i wieloletni dyrektor Stefan Karski. Teatr był kontynuatorem powstałego w 1950 roku zespołu, z którego wyłonił się Amatorski Teatr Lalek, działający w Wojewódzkim Domu Kultury. Jego aktorzy byli w większości uczniami i profesorami Państwowej Szkoły Muzycznej w Kielcach. Przez długie lata Kubuś nie miał własnej siedziby, gościnnie występował w Wojewódzkim Domu Kultury, ale grał przede wszystkim w objeździe. Otrzymywał symboliczną subwencję - roczna dotacja w wysokości tysiąca złotych była odpowiednikiem bardzo lichej pensji. Trzon zespołu aktorskiego tworzyli między innymi: Anna Zawilińska, Stefan Karski i Zdzisław Wenus. Oficjalną działalność teatru inaugurowała premiera "Zająca Chwalipięty" Sergiusza Michałkowa. Przedstawienie reżyserował Stefan Karski, lalki wykonał Stefan Derewlanko, muzykę skomponował znany w Kielcach adwokat i pisarz Swiętosław K

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak to było na początku, czyli aspołeczny Zając

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Dnia nr 233/7.10.

Autor:

Agata Niebudek

Data:

10.10.2005