LUBUSKI TEATR Z ZIELONEJ GÓRY. Spektakl według Agnieszki Osieckiej
Apetyt na czereśnie" Lubuskiego Teatru jest podróżą po krajobrazach socjalistycznej ojczyzny. Pociąg, którym jadą bohaterowie, gładko przenosi nas z lat 60. w następną dekadę. Przedział z drewnianymi ławkami, jakich dzisiaj się już nie spotyka. Zamiast okna telewizor, w którym przesuwa się monotonny pejzaż. Pasażerowie - kobieta w popielatej, ciasno opiętej sukni i mężczyzna w nijakim, ciemnym garniturze oraz śmiesznym krawacie na gumce. Obok sceny muzycy przebrani za konduktorów. Niby "synteza dziejów" Bohaterowie zaczynają rozmowę. Ona wraca z rozprawy rozwodowej, on też jest już "wolny"... Przywołują wspomnienia, pomagają sobie nawzajem odgrywać historie "z życia". A historie te są najbanalniejsze z banalnych. Poznali się, pobrali, kochali, zdradzali, rozwiedli... Marzyli o siódmym niebie, a wylądowali na nudnej prowincji. W częściowo dialogowych, częściowo śpiewanych retrospekcjach na ekranie telewizora pojawiają się nieme fragmenty