Miałem napisać tylko o teatrach wrocławskich, ale jak tu nie wspomnieć o samym mieście? Przedpołudnia spędzone na miejskich spacerach dobrze usposabiają do wieczorów teatralnych. Wrocław jest bardzo piękny - obok Krakowa chyba najpiękniejszy w Polsce. I jak zadbany, uporządkowany. Prawda, straszliwe zniszczenia - widziałem to zwalisko wypalonych ruin bezpośrednio po wojnie w roku czterdziestym piątym - pozostawiły jeszcze ślady; okaleczone wieże kościołów, tu i ówdzie kikuty domów i rozległe przestrzenie niegdyś zabudowane, dziś po uprzątnięciu gruzów zarosłe ładnie utrzymanymi trawnikami. Ale całe tętniące życiem miasto zachwyca swymi widokami i perspektywami, mnóstwem zieleni parków i alej, Odrą i jej kanałami, harmonijnie zrekonstruowanymi starymi dzielnicami (wystarczy je porównać np. z ohydnie odbudowaną, niegdyś śliczną Norymbergą!). Estetyczne sklepy, lokale gastronomiczne, sprawnie działające hotele, grzeczna obsługa, no i czyst
Tytuł oryginalny
Pochwała Wrocławia
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 99