Owszem, festiwale artystów ma w "wakacyjnym rozkładzie jazdy" wiele dużych miast, jednak warto docenić szczególną wartość tegorocznej edycji imprezy dla Szczecina. Organizatorzy, czyli ludzie z Teatru Kana, ułożyli w pełni autorski program. Bez oglądania się na sąsiednie festiwale, jak gdańska Feta czy poznańska Malta, sami wyszukali fascynujących ich oryginalnych twórców i zaprosili do Szczecina - pisze Ewa Podgajna po IX edycja Festiwalu Artystów Ulicy.
IX edycja Festiwalu Artystów Ulicy za nami. W cztery dni mogliśmy zobaczyć ponad 20 wydarzeń artystycznych i 150 artystów m.in. z Polski, Portugalii, Słowacji, Norwegii, Wioch, Węgier, Gruzji. Widowiska cieszyły się wielką popularnością wśród młodych ludzi, ' szczególnie że nie były biletowane. Owszem, festiwale artystów ma w "wakacyjnym rozkładzie jazdy" wiele dużych miast, jednak warto docenić szczególną wartość tegorocznej edycji imprezy dla Szczecina. Organizatorzy, czyli ludzie z Teatru Kana, ułożyli w pełni autorski program. Bez oglądania się na sąsiednie festiwale, jak gdańska Feta czy poznańska Malta, sami wyszukali fascynujących ich oryginalnych twórców i zaprosili do Szczecina. Dzięki temu wielu z nich (jak np. wyjątkowa w kulturze Indii grupa Musafir - na zdjęciu) na szczecińskim festiwalu po raz pierwszy prezentowało się w Polsce. W programie znalazły się wydarzenia, których twórcy zostali zainspirowani przez Kanę elementami