Poznański Teatr Nowy jest mi szczególnie bliski. To z jego sceny - choć zabrzmi to nazbyt egzaltowanie - świat teatru po raz pierwszy przemówił do mnie w pełni. A spektakle w reżyserii Eugeniusza Korina cieszyły się moim szczególnym uznaniem, wystarczy przypomnieć kilka tytułów: "Ghetto" Joshui Sobola, polską prapremierę "Czerwonych Nosów" Petera Barnesa, "Piękną Lucyndę" Mariana Hemara czy "Zagraj to jeszcze raz, Sam" Woody Allena. Eugeniusz Korin obejmował dyrekcję Teatru Nowego w 1990 roku. Zaproponowany przezeń i konsekwentnie realizowany profil eklektycznej repertuarowo, ale stojącej na przynajmniej dobrym poziomie sceny, miał trafić przede wszystkim w mieszczańskie gusta poznaniaków. I tak się stało, a Nowy pod rządami Korina zwycięsko przeszedł próbę w nowej rzeczywistości politycznej i społecznej. A zauważyć należy, że wielu teatrom do dziś nie udało się wypracować programu, który byłby adekwatny do
Tytuł oryginalny
Pochwała głupoty
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 3 2003