EN

15.03.1976 Wersja do druku

Pochwała dyplomacji

Aleksander Macedoński rozciął mieczem słynny węzeł z Gordium. Arystofanes - ustami Lizystraty - zaleca metodę cierpliwego rozsupływania splątanych nici. Potępia woj­ny - nie tylko za nieetyczność, lecz i za nieskuteczność. Chwali wysiłek dyplomatów, którzy - niczym prząd­ki osnowę - rozwikłują konflikty "przez poselstwa, układy, spokojnie, bez burd". A dlaczego wyrazicielkami mądrzejszej i bardziej humani­stycznej koncepcji są u Arystofanesa kobiety? Może jego pozytywna ocena kobiet jest trochę przewrotna: na zasadzie opowieści o Trybunale Lubelskim, która - na niby - podnosi diabelską sprawiedliwość, by pogrążyć ludzką? Staroattycka satyryczna komedia polityczna - traktująca o "erotycznym strajku" kobiet-dyplomatek dążących do tego, by ich ateńscy i spartańscy mężowie przestali prowadzić bezsensow­ną Wojnę Peloponeską - zachowała w pełni wartość, po 2500 la­tach. Nadal aktualne są zawarte w niej myśli o celowości utrzy­myw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pochwała dyplomacji

Źródło:

Materiał nadesłany

Poglądy nr 6

Autor:

Renata Zwoźniakowa

Data:

15.03.1976

Realizacje repertuarowe